Bezładnie i chaotycznie ale z numerkami.
1.Kiosk- ‘Zaraz wracam’ – PRL wiecznie żywa.
2. Muzeum Żydow Polskich – Primum non nocere.
3. Pendolino i inne pojazdy PKP- umiejętność wykonywania skoku z/na peron ciągle wysoce pożadana.
4. Lot Gdańsk-Warszawa – 45 minut, jazda autobusem od samolotu do terminalu- 15 minut.
5. Wawel- przedlużacz do podświetlanej gabloty rzucony luźno w poprzek schodów.
6. Ulica– duża liczba osób palących ‘w marszu’ i to często nawet bardzo ładnych osób.
7. Robotnicy ‘w terenie’ - palenie w czasie pracy nagminne. Brak ubrań roboczych i środków ochronnych również.
8. Piwo, słodycze, ciasta, wędliny,wody mineralne- wybór niespotykany na południe od równika.
9. Sklepy ‘Chinskie’- nawet w Chinach takich nie ma.
10. Biedronka- ‘Advocaat’1/2l za 18PLN- niesamowite. Ogólnie ceny produktów spożywczych liczbowo takie same jak w Australii.
11. Obiekt historyczny z ciasnymi korytarzami i schodami, przewodnik ustosunkowuje się do mnie (na serio): „Pan jest b. wysoki więc proszę się schylać aby nie uszkodzić czujników pożarowych”.
12. Kierowcy - demon prędkości , przydałby się Kaszpirowski lub jakiś inny egzorcysta.
13. Dziewczyny- najpiękniejsze na świecie.
14. Stoisko mięsne w ‘Kalafiorze’ czy innym ‘Oszołomie’- 3 panie obsługujące klientów w tempie pomiędzy żółwiem a ślimakiem prowadzą caly czas rozmowę o swoich prywatnych sprawach. Po chwili dołącza do nich czwarta pani z innego stoiska która akurat zapragneła rozliczyć się z jedną z nich za kupione wcześniej gdzieś przez kogoś rajstopy. Kolejka zachowuje olimpijski spokój.
15. Wawel i inne muzea- obsługa pilnująca wystaw prowadzi prywatne rozmowy na ‘komórach’.
16. Muzeum Żydow Polskich- przed wejściem kontrola bagażu jak na lotnisku. Wodę >100ml dają jednak wziąć ze sobą.
17. W-wa, Palac Kultury- stoi ale już nie dominuje.
18. Gdańsk, nad Motława-cygańskie(?) dzieci poruszajace harmoszkami zagrożeniem BHP. Okoliczni pracownicy stali, np promu, mogą się wściec.
19. „Maly Modelarz” – jeszcze publikowany ale chyba już nie sklejany.
20. Komóry, smartfony, ipady itp– wyewoluowaly w cześć ciała.
21. KOD- nie zaobserwowano.
22. Kanał Elbląski (polecam)- pięknie zadbany dzieki Unii. Statkowy bosman wchodzi ryzykujac życiem na reling aby strzelić ładną fotkę parze turystów.
23. Uzębienie: deficyty wyraźnie widoczne choć podobno świadomość się podniosła pomi mo zlikwidowania gabinetów szkolnych.
24. ‘Szafy’ i podobne obiekty mieszkalne – zsypy zlikwidowane, szczury jakoby wyemigrowaly. Ale jeże sa. Synowi trudno uwierzyc, że klatka windy może nie mieć drzwi.
25. Falowiec na Obrońców Wybrzeża – ciągle robi wrażenie, podobno jedyny obiekt w Polsce widoczny gołym okiem z jonosfery.
26. Urzad Stanu Cywilnego w pewnym mieście- zetknięcie z polską biurokracją po latach, wrażenia niezapomniane, synowi powiedziałem aby siedział prosto i nie zadawał mi kłopotliwych pytań.
27. Wydzial Paszportow w innym mieście- paszport wydany sprawnie i bezproblemowo w ciągu zaledwie 2 tygodni. Grupa Rosjan/Ukraińców poległa w czasie próby sformowania kolejki do oddziału do spraw cudzoziemców.
28. Uśmiech- zjawisko nieczęsto obserwowane na twarzach pracowników różnych instytucji publicznych, sklepów, kiosków i nie tylko. Co ten poker z ludzmi wyrabia.
29. Zieleń- prawdziwa.
30. Rynek Krakowski i oscypek- instytucja baby z koszykiem zlkwidowana dzięki Unii. Jakoby w trosce o jakośćwyrobu co wg niektórych sprzedawców precli miało swoje uzasadnienie. Dostaję namiar na dwóch braci sprzedajacych zza pazuchy.
31. Ksiegarnie/ksiażki- radość bierze jak się widzi to bogactwo. Widać, że naród drukuje ale czy czyta to już trudno wyrokować, patrz p. 20.
32. Selfies- na szczeście jeszcze nie tak jak Azjaci.
33. Konstantynowo- ci co spowodowali zawalenie się masztu Warszawy I powinni być skazani na oglądanie polskich seriali TV przez 10^7 lat. Gdyby nie oni to na wystawie pod Burj Khalifa pisałoby, że wieża pobiła wysokoscią nasz obiekt a nie maszt Fargo w Dakocie (stoi od 1963).
34. Śliwki w czekoladzie, szczególnie nalęczowska ‘Solidarność’- poezja.
35. Parkowanie na chodnikach- nagminne ale podobno dozwolone.
36. Woda kolońska ‘Przemysławka’- dawnych wspomnień czar.
37. Kartka nad przyciskiem spłuczki w publicznym WC- „Kultura osobista wymaga po sobie czystość zostawiać”. Wychodki płatne, w Sopocie 3zł.
38. Apteki- czyżby ich mnogość sugerowała kiepską kondycję zdrowotną Rodaków?
39. Poczta w pewnym wielkim mieście- kilienci tworzą kolejkę kilkanascie (lub więcej) minut przed otwarciem.
40. Maliny, jagody i inne dary lasu- ach, zazdrość bierze.
41. Imprezy kulturalne, wystawy, eventy, imprezy – mnogość powodująca ‘kolorowy zawrót glowy’.
42. ul. Florianska: wymiana waluty, w jednym kantorze AUD do PLN przy zakupie 2.29, 50m dalej 2.84 (Internet 2.89). Rozbój na prostej drodze albo jak na lotnisku F.Chopina.
43. Tablica informacyjna:-Unia, dofinansowanie Gdańskiej SKM 167 636 091 PLN, koszt projektu 351 044 958 PLN. Teraz niech ktoś wyliczy wpływ wind na peronach na PKB.
44. Filatelistyka: polska oferta mizerna może dlatego liczba kolekcjonerow maleje? Znaczki z nominałem np „A” – światowe kuriozum.
45. Drobne- poszukiwane jak niegdyś węglarki i sznurek do snopowiazalek. Karty płatnicze niespecjalnie popularne więc często gęsto kupujący wyciagają z kabzy garść metalu aby sobie pani sklepowal wybrała tą śmieszną końcowkę która wyszła z ‘nierownych’ cen. A może by tak pozaokrąglać do 5 groszy? Statystycznie wyjdzie się na zero.
46. Porty Gdynia i Gdańsk- na redach nawet całkiem sporo statków, stare czasy się przypominają.
47. Muzeum Solidarności (ECS): ważne nie tylko co tam jest ale i to czego tam nie ma.
48. Rzucanie mięsem- słyszane gdzieniegdzie i chyba jednak spadek, trudno powiedzieć ze względu na brak reprezentatywnej probki z wielu środowisk.
49. Języki cudzoziemskie, zwłaszcza angielski- widać, ze nauka nie idzie w las choć czasem ręce też się przydają.
50. Galerie: rodziny na niedzielnym spacerku.
51. Szczecin, parking w galerii: nad wolnymi miejscami zielona lampka, nad zajetymi-czerwona. Świetny pomysł.
Wiecej nie pamiętam.
Komentarze