Ciekawe, czy w Polsce ktoś pija jeszcze rektyfikat? Taki prawdziwy 95% etanol? Właśnie przedwczoraj w Perth w Australii Zachodniej doszło do tragedii, zmarła 18 letnia dziewczyna, Nicole Bricknell swiętująca akurat swoje 18-te urodziny. Media podały, że wg jej rodziny przyczyną było dwukrotne wychylenie kielonka (tzw 'shot') polskiego spirytusu rektyfikowanego eksportowanego do Australii przez Polmos. Podobno nie była osobą spożywającą często alkohol więc zastanawia jak zdołała w ogóle go przełknąć.
Przecież nawet dla polskich wyczynowców nie jest to sztuka łatwa i wymaga wprawy oraz ‘techniki’.
Podniosły się zaraz głosy o celowości rozprowadzania tego produktu w sieci detalicznej a liczni komentatorzy pod artykułam prasowymi zachodzą w głowe do czegoż to można takie ciecze stosować. Sieci sklepów alkoholowych Dan Murphy oraz Woolworth zdjeły produkt z półek ale jest on dalej dostępny w internecie po około 60-70AUD za flaszkę 0.5l.
Australian Medical Association występowała dwa lata temu o całkowity zakaz sprzedaży tak silnych ‘napojów’ wyskokowych ale obrońcy wody ognistej udaremnili te zamiary. Teraz mówi się o koniecznosci drukowania na nalepkach ostrzeżeń podobnie jak na pudełkach od papierosów i opakowaniach rożnych produktów zawierajacych alkohol np syropy od kaszlu.
Dochodzenie w tej sprawie trwa, być może nie jest ona tak jednoznaczna jak by się mogło z przekazów prasowych wydawać.
