Tam gdzie to napisales wstepu nie mam wiec pytam notka:
Twierdzisz, ze:
1. " Do słabości USA trzeba się przyzwyczajać. To nie jest nic nowego. W grudniu 1941 po ataku na Pearl Harbour mieli armię, do czego teraz dopiero się przyznają, mniej liczebną i gorzej wyszkoloną od Szwedów. Rok wcześniej dysponowali ledwie jedną zdolną do walki dywizją piechoty. W tym samym czasie Niemcy mieli 120 dywizji, a Rosjanie 180, Japończycy około stu. To dlatego Hitler wypowiedział wojnę USA. Jego czołgi stały już na przedmieściach Moskwy, był przekonany, że zwycięstwo ma w kieszeni. Szalał z radości. W grudniu 1941 Rosevelt bał się, że Japończycy po zatopieniu jego floty na Hawajach zrobią desant na zachodnim wybrzeżu. Gdyby to zrobili, dotarliby w przeciągu jednego dnia do Chicago i poza cowboyami uzbrojonymi w colty i dubeltówki nie byłoby pewnie nikogo, kto by próbował ich powstrzymać"
oraz
2. "Nawiasem mówiąc po I wojnie światowej Amerykanie totalnie zaniedbali lotnictwo wojskowe. Któryś z ministrów albo prezydentów, już nie pamiętam, uznał, że lotnictwo na nic się nie zda, bo i tak nikt ich z powietrza nie zaatakuje. Czyli się bezpieczni odgrodzenie od świata oceanami i nie chcieli wyrzucać forsy na zbrojenia. Weterani amerykańskich sił powietrznych z pierwszej wojny światowej szukali zatrudnienia na pokazach akrobatycznych w Europie.
Tezy powyzsze (szczegolnie ten absurd o jednej dywizji) prezentowales juz jakis czas temu i wykazano ci wtedy, ze piszesz historie alternatywne.Jak widac wracasz do nich ponownie. Jakis szczegolny powod takiej odpornosci na wiedze?
Pozdrawiam
